SZKOLENIE ONLINE
Ja dla siebie – ja dla innych.
Czy jestem złym człowiekiem, gdy dbam o swoje potrzeby? DLACZEGO INNI MNIE NIE SZANUJĄ?
➤ Gdzie jest granica między zdrowym egoizmem a egocentryzmem?
➤ Czy bycie ważną dla siebie oznacza, że inni są nieważni?
➤ Czy jestem złym człowiekiem, gdy dbam o swoje potrzeby?
➤ Czy jestem niedobrą córką, żoną, matką – gdy nie spełniam oczekiwań otoczenia?
➤ Czy mogę być szczęśliwa, gdy innym jest źle?
Jeśli mierzysz się z poniższymi problemami:
- Czujesz się nierozumiana i niespełniona w relacjach.
- Masz trudność w akceptacji siebie, gdy dbasz o swoje potrzeby.
- Permanentnie zaniedbujesz własne plany i pragnienia.
- Masz trudności w wyrażaniu niezadowolenia lub złości.
- Bez końca analizujesz opinie innych na swój temat.
- Czujesz brak poczucia prawa do szczęścia.
To pytania, które my kobiety często zadajemy sobie, czasem tylko w głowie, a czasem je słyszę od Was na sesjach i warsztatach. Bo tak jesteśmy wychowywane – że ci „inni” są zawsze ważniejsi…
To nie my mamy być w centrum naszego życia, ale ciągle ktoś inny – matka, mąż, dzieci, siostra. Nasze potrzeby, pragnienia, marzenia, emocje mają być zawsze na kolejnym miejscu, a czasem wręcz na końcu.
W dodatku wmawia się nam, że to uszczęśliwi nas i wszystkich wokół. Ja też w to uwierzyłam, że to jedyna droga do szczęścia…
Teraz pracuję z klientkami, które również w to kiedyś uwierzyły, ale teraz czują, że coś tu jest nie tak, bo jakoś dziwnie tak się dzieje, że żyjąc tak wcale nie odczuwają spełnienia, radości i akceptacji innych.
No właśnie… Taki przekaz my kobiety niesiemy w sobie, choć mamy 30, 40, 50 lat.
Czym to skutkuje? Często tym, że:
- czujemy się nierozumiane i niespełnione w relacjach;
- czujemy się źle, gdy robimy coś dla siebie;
- czujemy się źle, gdy mamy komuś odmówić;
- nasze plany i pragnienia są na szarym końcu;
- nie mówimy, gdy coś nam się nie podoba
w nieskończoność rozkminiamy, co ktoś o nas myśli; - nie dajemy sobie prawa do szczęścia, gdy komuś w naszym otoczeniu jest źle.
Bo nie chcemy robić kłopotu, przykrości, nie chcemy być nazwane „egoistką”… Tak jakby to była największa obelga. W efekcie czujemy się zmęczone, wypalone, tracimy energię na myślenie o innych i karmienie ich oczekiwań.
Na szkoleniu ZROZUMIESZ:
Jaka jest granica między zdrowym egoizmem a egocentryzmem?
Dlaczego ważne jest dbanie o siebie i jak to wpływa na życie oraz relacje z innymi?
Czy presja społeczna i oczekiwania innych które często odczuwasz są naprawdę konieczne dla osobistego szczęścia?
Jak ważne jest mówienie o swoich potrzebach, marzeniach i emocjach?
Jakie są negatywne skutki ignorowania własnych potrzeb, takie jak poczucie niespełnienia, zmęczenie, czy utrata energii?
Dlaczego dbanie o siebie jest obowiązkiem, a nie egoizmem, i jak znaleźć zdrowy balans między troską o siebie a relacjami z innymi?
Jeśli czujesz, że to jest właśnie dla Ciebie – dołącz do szkolenia online już teraz!
Odbierz dostęp za: 79 zł
Prowadząca
Joanna Sławińska
Jestem kobietą po przejściach, która wreszcie żyje po swojemu.
Moja droga do tego była wyboista – najtrudniejsze życiowe doświadczenia, wychowanie na grzeczną i miłą dziewczynkę, wieloletnie dopasowywanie się do innych i zasługiwanie na miłość. Czyli można powiedzieć – standard.
A potem odkrywanie swoich mechanizmów i strategii przerwania, wzorców rodowych i głęboko zakorzenionych niszczących przekonań.
Zrozumienie, że jedyna droga do uleczenia siebie i swojego życia prowadzi przez odkrycie siebie i tego, co jest naprawdę MOJE. Nie rodziny, nie matki, nie partnera – tylko moje.
Dziś, po latach nauki, wypracowywania swoich metod pracy, łączenia różnych nurtów, po tysiącach godzin sesji i warsztatów z kobietami, wiem jedno. Tylko Ty wiesz, co jest dla Ciebie dobre – a ja pomogę Ci to odnaleźć. Wspieram kobiety w żegnaniu poczucia, że coś z nimi nie tak, że muszą się naprawiać, być jakieś.
Nie uczę niczego, czego sama nie doświadczyłam – bo wiedza nie leczy. Leczy doświadczanie, przeżywanie, czucie swojej prawdy. Leczy żegnanie z szacunkiem doświadczeń swoich i swoich przodków. Leczy zrozumienie swoich mechanizmów przetrwania i zobaczenie, że nam nie służą. Po to, żeby iść po swoje życie z lekkością.
Bo moim marzeniem jest, żebyś żyła po swojemu, w zgodzie ze sobą i swoim sercem.