Cieszę się, że spotkamy się na webinarze. Szczegóły otrzymasz na maila.
Zostań tutaj jeszcze chwilę i zapoznaj się z propozycją, która jest dostępna tylko dla zapisanych na webinar.
Szkolenie online
„Wszystko przeze mnie!” Czy da się żyć bez poczucia winy?
Wpędzanie w poczucie winy jest cudownym narzędziem manipulacji i tresury.
Odbierz dostęp i dowiedz się, jak się przed nim bronić.
Tak sobie myślę, że gdyby kiedyś dawno temu ktoś nam powiedział, że można żyć bez poczucia winy – nasze życie wyglądałoby inaczej.
Wiesz co najczęściej słyszę na sesjach indywidualnych czy grupowych, gdy pracuję z kobietami?
- „Nie powiem, że to mi się nie podoba, bo boję się, że ona się obrazi”
- „Nie mogę odmówić, bo będzie jej przykro”
„Jak to zrobię, on będzie zły” - „Zgadzam się na to, bo powiedzą, że jestem egoistką”
Znasz to…?
Wpędzanie nas w poczucie winy jest cudownym narzędziem manipulacji i tresury. Bo przecież nie wolno żyć po swojemu, gdy to sprawia przykrość innym.
I ta rzecz, której warto byłoby uczyć dzieci od przedszkola brzmi – Twoje emocje są Twoje i to Twoje zadanie nimi zarządzać.
Emocje innych to ich emocje i to ich odpowiedzialność, by się nimi zająć.
Kropka.
Ale my przecież słyszymy od dziecka:
☹ „Mamusi jest smutno przez Ciebie!”
☹ „Tatuś przez Ciebie się tak zdenerwował, że Cię skrzyczał/zbił”
Uczymy się, że to przez nas ludzie się denerwują, czują smutek czy przykrość. Słowem – że to od nas zależy samopoczucie, dobrostan i humor wszystkich wokół.
Do dziś więc łykamy jak pelikany te wszystkie – „To przez Ciebie!” – wysokie ciśnienie matki, foch koleżanki z pracy, wkurzenie partnera…
To przez nas partner pije, dziecko ma jedynki, matka jest nieszczęśliwa, a dorosłe dzieci nie mogą ułożyć sobie życia.
No jesteśmy cudotwórczyniami chyba, od których wszystko zależy 😉
Widzisz ten bezsens, to kłamstwo w jakim nas wychowano?
Bo oczywiście żyjemy wśród innych, wpływamy na siebie, jesteśmy empatyczni.
Ale… jesteśmy już dorośli i mamy wybór!
Możemy zdecydować, czy chcemy chodzić wiecznie obrażone, wkurzone na cały świat, zamiast poszukać w sobie… nie, nie winy, a odpowiedzialności za siebie, swoje zachowania i emocje.
SWOJE i tylko swoje.
Mamy wybór.
Nasze matki, teściowe, koleżanki i mężowie też.
To szkolenie jest o tym jak:
nie brać czyjegoś humoru, wkurzenia czy focha na siebie
zrozumieć, że poczucie winy nami rządzi i unieszczęśliwia nie tylko nas
zobaczyć z czym związane jest nasze kobiet ciągłe poczucie winy, skąd płynie
oddzielić się od drugiego dorosłego człowieka i nie winić się za jego wybory, upadki, zachowania
zadbać o siebie i swoje potrzeby MIMO poczucia winy
uwolnić się od poczucia winy za swoje decyzje
Tak często jestem świadkiem naszego kobiecego zmagania się z poczuciem winy, że pomyślałam, że warto o tym zrobić webinar i podzielić się moimi doświadczeniami, żebyś mogła wyjść po spotkaniu z konkretną, ułożoną wiedzą, a także wzmocniona i przekonana, że nowe życie jest możliwe.
Słowem – żebyś zaczęła żyć lżej, radośniej, w harmonii.
Bo tak – ja też byłam wychowywana w ciągłym poczuciu winy. Ale to już przeszłość.
Nie zwlekaj. Czekam na Ciebie z radością!
Odbierz dostęp do szkolenia za:
79 TERAZ TYLKO 24 zł
Poznaj mnie lepiej:
Joanna Sławińska
Jestem kobietą po przejściach, która wreszcie żyje po swojemu.
Moja droga do tego była wyboista – najtrudniejsze życiowe doświadczenia, wychowanie na grzeczną i miłą dziewczynkę, wieloletnie dopasowywanie się do innych i zasługiwanie na miłość. Czyli można powiedzieć – standard.
A potem odkrywanie swoich mechanizmów i strategii przerwania, wzorców rodowych i głęboko zakorzenionych niszczących przekonań.
Zrozumienie, że jedyna droga do uleczenia siebie i swojego życia prowadzi przez odkrycie siebie i tego, co jest naprawdę MOJE. Nie rodziny, nie matki, nie partnera – tylko moje.
Dziś, po latach nauki, wypracowywania swoich metod pracy, łączenia różnych nurtów, po tysiącach godzin sesji i warsztatów z kobietami, wiem jedno. Tylko Ty wiesz, co jest dla Ciebie dobre – a ja pomogę Ci to odnaleźć. Wspieram kobiety w żegnaniu poczucia, że coś z nimi nie tak, że muszą się naprawiać, być jakieś.
Nie uczę niczego, czego sama nie doświadczyłam – bo wiedza nie leczy. Leczy doświadczanie, przeżywanie, czucie swojej prawdy. Leczy żegnanie z szacunkiem doświadczeń swoich i swoich przodków. Leczy zrozumienie swoich mechanizmów przetrwania i zobaczenie, że nam nie służą. Po to, żeby iść po swoje życie z lekkością.
Bo moim marzeniem jest, żebyś żyła po swojemu, w zgodzie ze sobą i swoim sercem.