Bycie „dzielną dziewczynką” kojarzy nam się z czymś pozytywnym. To program, którego nie staramy się w sobie zwalczać, bo przecież przynosi nam poklask i komplementy. Warto jednak dostrzec, że dzieje się to, ponieważ osoby, które tak kibicują nam w byciu „zaradną”, „silną” i „dzielną”, po prostu są wygodne i niekonicznie chcą, abyśmy prosiły je o pomoc. A co to oznacza dla nas?
Dla kobiet korzystanie z „programu bycia dzielną” w dłuższej perspektywie nie jest niczym dobrym. Prowadzi do nadmiernego eksploatowania się, problemów z proszeniem o pomoc, trwania w stanie walki. Jak sprawdzić, czy jesteś „dzielną dziewczynką” i wyjść z tej roli w razie potrzeby? Zapraszam do obejrzenia wideo:
Pani Joanno, dziękuję za otworzenie mi oczu.
Jestem od lat „dzielną dziewczynką”, wpadłam w depresję, mam problemy z sercem, bóle całego ciała, teraz leczę się psychiatrycznie, zaczęłam terapię dla osób współuzależnionych i tam też uczą mnie zauważania siebie i swoich potrzeb. Wysłuchałam Pani z uwagą i zobaczyłam w tym wszystkim siebie, zawsze staram się być „twarda”i co z tego, jestem tak, jak Pani mówi: transparentna, po prostu mnie nie ma.
Będę słuchała Pani wypowiedzi i może zacznę odzyskiwać siebie…
Dziękuję