fbpx

Parzenie na świat wyłącznie przez pryzmat tego, co złego spotkało nas w życiu nazywam patrzeniem przez „okulary krzywdy”. Jeśli myślisz, że alternatywą jest fałszywa wesołość i „różowe okulary” – wcale nie masz racji. Dobre dla nas jest rzeźwe ocenianie sytuacji, bo tylko życie w prawdzie jest naturalnym stanem, który nas nie uwiera.

Dużo łatwiej jednak przychodzi nam skakanie po biegunach – od euforii do rozpaczy. Żaden z tych stanów nie jest jednak dla nas dobry. W wideo pokazuję tę część, w której ciemne barwy przesłaniają nam radość w życiu, bo zdecydowanie częściej obserwuję osoby, które nie cieszą się z niczego, niż te, które fałszywie pozytywnie postrzegają rzeczywistość: